Nasze historie
Zapraszamy do przeczytania historii osób, których starania zostały uwieńczone sukcesem, o którym marzyli.
Jesteśmy małżeństwem do 9 lat. Jednak do pełni szczęścia brakowało nam dzieci. Po ślubie rodzina i znajomi pytali: „Kiedy zdecydujecie się na dziecko?” Odpowiadaliśmy: „We właściwym czasie”. Nikt nie wiedział, że wciąż się staraliśmy, a z naszych prób nic nie wychodziło. Lekarze ginekolodzy, u których byłam, mówili, że jestem zdrowa, zalecali starania o dziecko. Cóż, skoro z tego starania nic nie wychodziło, a jedynie pogłębiała się nasza frustracja. Dziecko nie pojawiało się po roku, dwóch, pięciu latach… Wiedzieliśmy, że mamy problem. Chcieliśmy podjąć leczenie naszej niepłodności, ale taką metodą, która byłaby zgodna z naszym chrześcijańskim światopoglądem.
Wcześniej słyszeliśmy o NaProTECHNOLOGY, więc postanowiliśmy spróbować. Razem z naszą instruktorką podjęliśmy naukę Modelu Creighton. Obserwacje śluzu były na początku dosyć trudne i drobiazgowe. Wymagały cierpliwości, wsparcia ze strony współmałżonka i konsekwencji w działaniu. Bardzo pomogła nam instruktorka, która nas dopingowała, wyjaśniała nasze wątpliwości, odpowiadała na wszelkie pytania i tak po ludzku wspierała. Prowadząca nas pani doktor zleciła wykonanie podstawowych badań i poświęciła nam tyle czasu ile potrzebowaliśmy. Rozumiała nasze obawy, trudności, ból i łzy. Cieszyła się razem z nami, kiedy dowiedziała się o tym, że spodziewamy się dziecka.
NaProTECHNOLOGY okazała się dla nas metodą w 100% skuteczną. Badania wykazały, że mam zbyt niski poziom progesteronu i po jego suplementacji już w następnym cyklu doszło do poczęcia. Wystarczyły tylko 3 miesiące obserwacji, wykonanie podstawowych badań, postawienie właściwej diagnozy i już mogliśmy się cieszyć upragnionym Dzieciątkiem. Ciąża przebiegła spokojnie, a nasza córka rozwijała się prawidłowo. Zuzanka przyszła na świat 20 marca 2012 roku. Dziś ma już 5 miesięcy. Jest ślicznym, radosnym i zdrowym dzieckiem. Warto przejść trudy obserwacji, nie zrażać się niepowodzeniami i nie poddawać, aby potem doświadczyć radości bycia rodzicami i zobaczyć uśmiech na twarzy Dziecka.
Prowadzone obserwacje również umocniły naszą jedność i miłość małżeńską.
Anna i Rafał, sierpień 2012 r.